poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Życie jest trudne XI

- To wcale nie jest tak jak ci się wydaje. Nie gram i nie grałam na dwa fronty. Ja naprawdę nie chciałam was skłócić i nie wiedziałam, że to robię. Sebastiana traktowałam w kategoriach przyjaciela. Nawet bym nie pomyślała, że on może to odebrać inaczej. Zaprosiłam go na to wesele tylko dlatego, że miałeś inne plany i nie chciałam ci ich krzyżować. Ja po prostu nie widzę z nim swojej przyszłości. Widzę ją tylko z tobą, bo cię kocham i wiem, że jesteś miłością mojego życia - po tych słowach na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech - wyjazd do Mediolanu był najlepiej spędzonym czasem w moim życiu, bo byłeś przy mnie. A ty przyszedłeś do mnie i zrobiłeś mi awanturę, a nawet nie miałeś o co. Nie chciałam was skłócić, a przynajmniej podświadomie tego nie zrobiłam. Rozmawiała już z Sebą i wszystko mu wyjaśniłam. Wie, że kocham tylko ciebie. - siedziała ze spuszczoną głową i czekała teraz na jego ruch.
- Przepraszam. Trochę mnie poniosło - powiedział po chwili milczenia. Było mu głupio, że tak na nią naskoczył, a właściwie nie miał o co. - Ja też cię kocham i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Chcę stworzyć z tobą rodzinę i przy tobie się zestarzeć. - usiadł obok niej, a ich usta złączyły się w długim, namiętnym pocałunku. Jego ręce błądziły po całym jej ciele. Nagle natrafił na zamek jej sukienki i powoli ją rozpiął, po czym spadła na podłogę. Wziął ją na ręce i udał się w stronę sypialni, gubiąc po drodze ubrania. 


Ułożył ją delikatnie na łóżku, a następnie przyległ do niej. Błądziła rękami po jego ciele, co raz bardziej go pobudzając. On całował je ciało powoli i namiętnie, próbując dotrzeć w każdy zakamarek, schodził coraz niżej. Zachłannie pieścił jej kobiecość.  Rosło w nich coraz większe pożądanie. Ula odezwała się niemal niesłyszalnie - Marek, pragnę Cię. Nie musiała długo czekać i już po chwili Dobrzański połączył ich w jedno ciało. Wchodził w nią powoli, ale jego ruchy stawały się szybsze. Objęła go w pasie swoimi nogami. Nagle fala rozkoszy zalała ich ciała. W mieszkaniu było słychać tylko ich przyspieszone oddechy i jęki spełnienia. Opadli na poduszkę. Marek objął ją ramionami, a ona wtuliła się w niego gładząc tors. 
- Dziękuję. Byłaś niesamowita. - pocałował ją w czoło. 
- Ty też byłeś bardzo pociągający. - powiedziała speszonym głosem, a na jej policzkach pojawiły się dwa rumieńce. Zasnęli wtuleni w siebie i szczęśliwi, że mają siebie nawzajem. 
Nad ranem Dobrzański dostał wiadomość od Sebastiana: Rozmawiałem z Ulką i wszytko sobie wyjaśniliśmy. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Gdybym się tak nie nakręcał i nie chciał rywalizować z tobą o nią, pewnie bym się w niej nie zakochał, a my nie musielibyśmy się kłócić. Przyjaciel nie powinien odbijać laski swojemu najlepszemu kumplowi. Mam nadzieję, że w naszej przyjaźni nic się przez to nie zmieni. Przepraszam i życzę Wam powodzenia. Seba.

KONIEC

12 komentarzy:

  1. Bardzo krótka część ale zakończenie jak najbardziej mi się podobało. Dobrze ,że Sebastian zrozumiał ,że tych dwoje się kocha i są sobie przeznaczeni. Trochę szkoda ,że to już koniec. Czuję lekki niedosyt ale czekam na kolejne opowiadania. I życzę dużo weny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba. :)
      Dziękuję i serdecznie Cię pozdrawiam. :)

      Usuń
  2. Mi już obojętnie czy Ula jest z Markiem, czy z Sebastianem. I tak wiedzialam, ze połączysz ją z Dobrzańskim. W końcu doszli do porozumienia, a upojna noc była zwieńczeniem ich rozmowy. Bardxo mi się to opowiadanie podobało.
    Pozdrawiam Andziok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że przypadło Ci go gustu i już teraz zapraszam na następne.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Może i życie jest trudne ale czasami i słodkie.
    Pozdrawiam milutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Życie też potrafi być słodkie.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Piękny finał. Na to właśnie liczyłam, że Ula postara się Markowi wszystko wyjaśnić, a Sebastian zrozumie, że nie jest facetem, w którym ona mogłaby się zakochać. Zwyciężył rozsądek. Trochę żal, że to już ostatnia część. Liczę na to, że nie będziemy zbyt długo czekały na kolejne opowiadanie. To było świetne.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula może być tylko z Markiem. Inaczej nie będzie happy endu. :D Sbastian zachował się rozsądnie. Odpuścił związek z Ulą i nie chciał rozbijać przyjaźni z Markiem.
      Bardzo się cieszę, że to opowaidanie Ci się podobało i mam nadzieję, żę następne też się spodobają. Pierwsza część "Niepewna miłość" jeszcze w tym tygodniu.
      Dziękuję za komentarz.
      Pozdrawiam serdecznie, Angela :)

      Usuń
  5. Nie będę pisać, że krótka cześć, bo dla mnie nie ma to znaczenia czy długa czy krótka. Zakończenie jest cudowne. Bardzo mi się podoba:) Mam nadzieje, że masz pomysł na kolejne opowiadanie, bo jak tam będę czekać z niecierpliwością.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że Ci się podoba. :)
      Mam pomysł i już go realizuję. Zapraszam na pierwszą część w czwartek.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Cudowne zakończenie, szkoda że to opowiadanie tak szybko się skończyło :/ Ale było cudowne! Mam nadzieję, ze o następnym będę mogła napisać to samo :P I że w następnym również będzie happy end. Pozdrawiam, UiM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko co dobre szybko się kończy. ;) Też mam taką nadzieję i cieszę się, że Ci się podobało. Na razie planuję tylko happy endy i zapraszam jutro na pierwszą częśc "Niepewna miłość".
      Pozdrawiam :)

      Usuń