poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Życie jest trudne IX


Jutro część dalsza. Pozdrawiam i zapraszam do komentowania :)


Marek przez cały weekend był wkurzony na przyjaciela. Zawsze trzymali się razem i o wszystkim sobie mówili. Jeszcze nigdy nie pokłócili się o kobietę, a co najważniejsze nigdy nie rywalizowali o tą samą kobietę. Aż do teraz. Czuł, że musi z nim porozmawiać o tym co zaszło, bo nie podobała mu się ta sytuacja. Była akurat przerwa na lunch i w firmie było mało pracowników. Poszedł do Sebastiana pod pretekstem podpisu dokumentów. Zapukał do drzwi i wszedł do środka. 
- Cześć, mógłbyś mi to podpisać? - podał mu plik dokumentów. 
- Jasne.
- A jak tam minął weekend? Dobrze się bawiłeś? - zapytał obojętnym tonem. 
- Nawet bardzo dobrze. Ula to naprawdę wspaniała kobieta i myślę, że coś z tego może wyjść. Tym bardziej, że nie odrzuca mnie, tylko pozwala na czułe gesty. - powiedział chcąc wzbudzić zazdrość u Marka. 
- No popatrz, bo wobec mnie zachowuje się dokładnie tak samo. Nie wydaje Ci się to dziwne?
- Chcesz powiedzieć, że ona gra na dwa fronty? Że chce nas wykorzystać? Skłócić ze sobą? - nie mógł w to uwierzyć. Przecież Ula wydaje się być porządną dziewczyną. Jest mądra, inteligentna. Nie przypomina tych wszystkich pustych modelek i panienek na jedną noc z jakimi do tej pory mieli do czynienia. Nigdy by nie pomyślał, że jest zdolna do takich rzeczy. Miał nadzieję, że to okaże się nie prawdą, tym bardziej, że coś do niej czuje. 



- Nie wiem. Mam nadzieję, że nie. Muszę z nią porozmawiać. - Marek podobnie jak Olszański nie chciał wierzyć w te przypuszczenia. Ula jest dla niego fantastyczną dziewczyną i ją kocha. Wie, że to jest ta jedyna.

- To może pójdę z Tobą? - zaproponował. W końcu ta sprawa dotyczyła także jego. 
- Sorry Seba, ale chciałbym porozmawiać z nią sam. Potem wszystko Ci powiem.
- Oczywiście, jak wolisz.
Szedł w stronę jej gabinetu. Trochę się obawiał tej rozmowy. Zapukał i niepewnym krokiem wszedł do jej gabinetu.
- O cześć Marek. Właśnie chciałam do ciebie iść. Skończyłam już raport. Proszę -podała mu teczkę.
- Nie przyszedłem do ciebie w tej sprawie. Chcę z tobą porozmawiać o czymś innym.
- O czym? - zapytała z ciekawością.
- Ula... odkąd się poznaliśmy zacząłem coś do ciebie czuć potem spędzaliśmy ze sobą coraz więcej czasu, a moje uczucia się pogłębiały. Zaczęłaś mnie coraz bardziej pociągać. Wtedy w Mediolanie zrozumiałem, że się w tobie zakochałem. Myślałem, że ty też coś do mnie czujesz, przynajmniej dawałaś mi takie znaki - zaczął spokojnie, ale jego ton był coraz ostrzejszy - ale nie wiedziałem, że będziesz grała na dwa fronty. Nie sądziłem, że skłócisz nas z Sebastianem i obydwu będziesz robiła nadzieję na związek z tobą. Nigdy bym nie pomyślał, że taka jesteś. Myślałem, że jesteś uczciwa. - wyszedł trzaskając drzwiami. Siedziała za biurkiem i nie mogła wydobyć z siebie głosu. Zamurowało ją. Kompletnie się tego nie spodziewała...

4 komentarze:

  1. O Matko. To Marek pocisnął. Ciekawe co zrobi Ula? I czy Sebastian i Marek nadal będą się przyjaźnić?Pozdrawiam. czekam na nexa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co zrobi Ula? Jutro się przekonasz. :) Jedyne co mogę powiedzieć to to, że Marek i Seba będą się dalej przyjaźnić. Ta rozmowa trochę to już wyjaśniła.
    Dziękuję za wpis.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurde. Porobilo sie. Marek nieźle wkurzony. Czekam co dalej :)
    Pozdrawiam Andziok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam wieczorem na kolejną część.
      Pozdrawiam, Angela :)

      Usuń